Ten ptak najwyraźniej podpatrzył ludzi i postanowił sprawdzić, czy zjazd ze stoku rzeczywiście daje tyle radości. Używa w tym celu profesjonalnego sprzętu przytarganego we własnym dziobie.
Dopiero połowa stycznia, a zimowych wpadek uzbierało się na cały filmik. Oczywiście królować będzie chodzenie po zamarzniętej wodzie oraz wypadki typu "ale urwał".
Zima ma to do siebie, że występuje w naszym kraju co roku i co roku zaskakuje drogowców. Nie wspominając już nic o kierowcach jeżdżących na letnich oponach. Czy to się kiedyś zmieni?