Doczekaliśmy czasów, w których o problemach śpiewają (bo trudno nazwać to rapem) ludzie, którzy faktycznie nigdy nie musieli mierzyć się z życiowymi problemami. Ta parodia to sprytnie skonstruowany policzek dla nich, obnażający wszystkie absurdy związane z tak zwanymi "problemami pierwszego świata".
Komentarze
Odśwież17 listopada 2015, 00:53
życie typowego gimba!
Odpisz