W jednej z restauracji, we wtorkowe wieczory rozkładany jest sprzęt nagłaśniający i każdy śmiałek, może zaprezentować coś przed gośćmi pubu. Tym razem za mikrofonem pojawił się uliczny grajek, przedstawiający się jako Pirat Joe. Przed piosenką jest półtorej minuty wstępu.
Komentarze
Odśwież14 marca 2016, 22:45
Zaczepisty ziomek.
Odpisz
6 października 2015, 23:31
Wygląda jak Karolek... **warkocz*
Odpisz
6 października 2015, 21:18
perfekcyjnie w ch*j :D
Odpisz