Macie ochotę się na wyścig po ulicach miasta? Mamy dla Was złą wiadomość... To nielegalne. Za to można zrobić coś zupełnie innego. Roman Artwood i jego kumple postanowili wykorzystać w tym celu głośnik i dźwięki z prawdziwego wyścigu. Przekonajcie się, że samo wrażenie prędkości można się narazić policji.
Komentarze
Odśwież