W ostatnim, pamiątkowym meczu piłkarza Vadima Evseeva, piłkarz zmienił się z 5 letnim synem szefa fundacji pomagającej dzieciom. Młoda krew pokazała starym wyjadaczom jak się gra, samodzielnie pokonując cała linię obrony i bramkarza. Zwolnione tempo raczej nie jest tu potrzebne :P
Komentarze
Odśwież26 sierpnia 2012, 16:53
dzieciak pewnie nieźle się bawił :P
Odpisz
29 maja 2012, 19:34
Ja nie mogę dali mu się bo wygrywali 4:1 i tak by wygrali to mu dali i podnietę macie.
Odpisz
29 maja 2012, 17:20
LoL! I ten gol im nawet uznali 0_o ... spoko ...
Zauważcie jak on tu dziwnie biegnie xD 1:29 - 1:32
Odpisz
29 maja 2012, 11:50
to zapewne dzieło fundacji w stylu "spełniamy marzenia"
Odpisz
29 maja 2012, 07:08
Oszukane...
Odpisz